Skip to main content

Transport krajowy najlepiej z Trans.eu

6 min. czytania

W trudnym okresie dla branży transportowej, kiedy wiele firm ma problem z utrzymaniem płynności finansowej, są przedsiębiorcy, którzy idą pod prąd. Z Wiolettą Wasiłowską, właścicielką firmy Wascargo rozmawiamy o powodach dołączenia do Platformy Trans.eu, zaletach korzystania z giełdy transportowej i rozwoju działalności w obecnej sytuacji gospodarczej.

Wascargo w liczbach

Jak to się stało, że otworzyłaś firmę w tak trudnym momencie dla branży?

Mąż prowadzi firmę przetwórstwa drzewnego. Przez lata pomagałam mu w rozwoju działalności, dostrzegając równolegle potencjał w obszarze transportu, z którym siłą rzeczy mieliśmy na co dzień do czynienia. Gdy nasza sytuacja zawodowa się ustabilizowała, postanowiłam skorzystać z nabytych doświadczeń i otworzyć własną firmę. Bez dużych inwestycji, rozpoznając rynek, z bardzo świadomym zarządzaniem finansami. Okazało się, że uniwersalne zasady, takie jak rzetelność, troska o klienta, budowanie relacji są kluczowe również w transporcie. Może nawet ważniejsze w czasie kryzysu.

Od czego zaczęłaś?

Firmę otworzyłam w lutym 2024 roku. Na początku dysponowałam jednym samochodem. Nie ma co ukrywać, że o poruszaniu się w branży transportowej niewiele wiedziałam. Moją bazą było to, że mam samochód, kierowcę, odpowiednie zezwolenia i licencje i mogę wystartować. 

Zaczęłam więc od rozeznania rynku. Sprawdziłam kilka firm spedycyjnych i wybrałam opcję, która wydała mi się najkorzystniejsza. Przez kilka miesięcy to właśnie spedycja organizowała transporty dla mojego kierowcy. Współpraca układała się bardzo dobrze, ale nie były to stawki pozwalające na rozwój – bardziej na pokrycie bieżących kosztów. A wiadomo, że jeżeli otwieramy firmę to chcemy, aby się rozwijała nawet jeśli czasy temu nie sprzyjają. 

Gdy zakupiłam drugi samochód i zatrudniłam drugiego kierowcę postanowiłam skorzystać z giełdy Trans.eu. Po miesiącu okazało się że jest to dobry ruch, że jest to dużo bardziej opłacalne niż oddanie samochodów w spedycję.

A co zadecydowało o wyborze Trans.eu?

Zastanawiałam się skąd brać zlecenia, bo wiadomo, że na tym opiera się każda działalność.  Prowadziłam rozmowy z lokalnymi firmami produkcyjnymi, ale zdałam sobie sprawę z tego, że nie pokryją one całego zapotrzebowania. 

Wtedy o Transie powiedział mi mąż, ale zanim zdecydowałam się kupić abonament, rozmawiałam też z innymi właścicielami firm transportowych w okolicy. Mówili, że Trans to największa giełda transportowa w Polsce i tam na pewno znajdę zlecenia. I tak właśnie się stało.

Czy dołączenie do giełdy było trudne?

Nie. Proces rejestracji był bardzo łatwy nawet dla osoby, która nie jest obeznana z nowymi technologiami. Wiadomo, że trzeba było mieć rekomendacje, ale dostałam je od firmy, dla której jeździłam. Łatwo było mnie zweryfikować, dlatego cały proces przeszedł sprawnie.

Jak dużo ładunków masz z naszej Platformy?

80% naszych ładunków pobieram z Transa. Sprawdzałam też inne giełdy, ale tu jest najwięcej interesujących mnie ofert. Współpracuję głównie z lokalnymi firmami i przewozimy towary po całej Polsce.

A jak oceniasz pracę z giełdą?

Codziennie wchodzę na giełdę z nadzieją, że znajdę ciekawe oferty. I codziennie się nie zawodzę. Mam do wyboru mnóstwo kierunków, w zależności od tego, gdzie chcę wysłać kierowcę. Zakładam kilometry, stawkę w jakiej muszę się zmieścić, zaczynam składać oferty i rozpoczynam negocjacje ze zleceniodawcą. Dopinamy szczegóły i startuję z realizacją zlecenia.

Samo korzystanie z giełdy proste i przejrzyste. Bardzo doceniam komunikator – jest czytelny, ułatwia współpracę z potencjalnym kontrahentem, szybką rozmowę.

Giełda Trans.eu jest nowoczesna, co jest dużym ułatwieniem dla osób takich jak ja, które z technologią są na bakier. Oferuje narzędzia, które są bardzo przydatne w codziennej pracy nawet dla początkującego przewoźnika. 

Czy masz jakieś dobre praktyki w działaniu na giełdzie?

Na samym początku, po zarejestrowaniu na Transie, zamieściłam dokumenty takie jak zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego czy OC, dla lepszej przejrzystości mojej firmy wśród potencjalnych kontrahentów. W codziennej pracy dbam o tę przejrzystość, dopinanie terminów i zmieszczenie się w czasie dojazdu na jaki się umawialiśmy. 

Staram się dotrzymywać wszystkich punktów, które są uwzględnione w zleceniach. Czytam treści napisane małym druczkiem, i wszystko dopełniam. Korzystając z komunikatora informuję na bieżąco moich zleceniodawców na jakim etapie jest realizacja transportu. Potwierdzam zakończony załadunek, czy to, że rozładunek został dokonany bez żadnych uwag. Dodatkowo wysyłam zdjęcia, które w trakcie tych czynności robi kierowca. To spotyka się z miłym odbiorem, a spedytorzy z którymi współpracuje często wracają do mnie z kolejnymi zleceniami. Rzetelność jest najważniejsza. 

Czasem żałuję że nie mam większej ilości ciężarówek, żebym mogła z tymi wszystkimi spedytorami współpracować, kiedy tego potrzebują. Oni doceniają, że troszczę się o ładunek, że jest on dla mnie ważny. Jesteśmy wobec siebie fair. Te relacje są często bardzo miłe, koleżeńskie. Cieszę, że mam możliwość je przez Transa nawiązywać, i że one się po prostu rozwijają.

A czym kierujesz się podejmując współpracę z nieznanym sobie kontrahentem?

Wyszukując ładunki na Transie mam do czynienia z wieloma firmami. Pierwsza moja myśl to sprawdzenie ilości gwiazdek i opinii, chociaż wiem że zawsze ktoś może się potknąć. Staram się tym kierować szczególnie jeżeli chodzi o płatność. 

Na początku mojej drogi ktoś ostrzegał mnie przed nieterminowością, trudną współpracą na Transie. Ale nie zraziłam się tym i nie żałuję, bo nie spotkałem się z nierzetelnym zleceniodawcą. Nie było sytuacji, w której musiałabym się przypominać o pieniądze. Firmy płacą w terminie lub nawet przed. Ta współpraca układa się bardzo dobrze. 

Gdy zlecenie jest zrealizowane proszę o opinie. Przeważnie dociera bardzo szybko. Za dobrze wykonaną pracę dostaje bardzo dobre oceny. Jeśli moje doświadczenie współpracy jest dobre, staram się odwdzięczać tym samym,. Uważam że właśnie na ocenach i opiniach to się wszystko opiera, dlatego przywiązuję do tego dużą wagę.

Na koniec pytanie – korzystasz częściej z komputera czy telefonu?

Najczęściej korzystam z komputera i jestem przyzwyczajona do tego sposobu pracy. Tak mi najwygodniej. Ale znam aplikację Loads2GO. Rzadko z niej korzystam, ale doceniam możliwości jakie daje, bo popołudniami lub wieczorami w domu, albo kiedy naprawdę potrzebuję ładunku na już, to korzystam z aplikacji, w której mogę wyszukać ładunki i tak samo podjąć zlecenie.

    Napisz do nas:

    Skontaktujemy się z Tobą najszybciej jak to możliwe.

    * Pola obowiązkowe

    Masz pytanie?
    Zadzwoń do nas:

    +48 71 734 17 00 Pn-Pt 7:00 – 17:00

    Loads2GO!
    Pobierz aplikację mobilną Loads2GO

    App StoreGoogle Play