Sprawdź kiedy obowiązują zakazy w ruchu ciężarowym:
- 👉 Polska, Niemcy, Francja, Włochy
- 👉 Hiszpania, Austria, Szwajcaria
- 👉 Czechy, Słowacja, Węgry, Dania, Belgia, Niderlandy, Norwegia, Szwecja, Finlandia, Wielka Brytania
Ograniczenia ruchu w Polsce
W Polsce ograniczenia dotyczą pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton. Zakaz wejdzie w życie 21 czerwca. Obowiązywać będzie w piątki od 18:00 do 22:00, w soboty od 8:00 do 14:00 oraz w niedziele od 8:00 do 22:00.
– Mimo iż samochody TVM są stale obecne w dziewiętnastu krajach Europy, to w piątki ok. 34% naszej floty realizuje trasy na terenie Polski. W związku z tym zakazy obowiązujące tego dnia znacząco wpływają na planowanie transportu w naszej firmie. – mówi Mateusz Najdziński, dyrektor działu logistyki TVM Transport & Logistics.
Ekspert wskazuje, że o ile transport można wcześniej odpowiednio zaplanować, o tyle piątkowe zakazy w kraju wiążą się z niechęcią realizacji tras przez kierowców.
– Podczas planowania transportu bierzemy pod uwagę dojazd do bezpiecznego miejsca postoju jeszcze przed zakazem – w tym pomagają nam nasze centra dystrybucyjne w pięciu lokalizacjach na terenie Polski. Niemniej zdarzają się również dłuższe trasy, które w praktyce kończą się wymogiem odebrania dziennego odpoczynku przez kierowcę. Wobec czego część kierowców w piątki chętniej realizuje trasy zagraniczne niż krajowe. – wyjaśnia dyrektor Najdziński.
I tu pojawia się kolejny problem – miejsce parkingowe. Zdarza się, że na najbliższym możliwym parkingu nie ma już wolnych miejsc, a kierowcy zabraknie czasu, aby dojechać na inny parking. Wtedy musi zatrzymać się gdzieś na trasie, w niesanitarnych warunkach.
– Oczywiście można powołać na art. 12 rozporządzenia 561/2006, które daje kierowcom prawo od odstąpienia od wymogów dotyczących minimalnego okresu odpoczynku i maksymalnego prowadzenia pojazdu w celu znalezienia bezpiecznego miejsca postoju, ale taka firma jest często traktowana przez policję jako niezorganizowana logistycznie. A skoro nie jest zorganizowana, na pewno ma bałagan w papierach. Co za tym idzie, kontrola jest jeszcze bardziej skrupulatna. Nie wspominając już o tym, że kierowcy potrafią nagminnie wykorzystywać ten artykuł – ocenia Robert Świergiel, Prokurent Maszoński Logistic.
Zdarzają się sytuacje podbramkowe, kiedy kierowca wjeżdża na załadunek ok. godz. 17:00 i wie, że nie zdąży do 18:00 wrócić na parking. Nie może wykonać pauzy na terenie firmy. Pojawia się problem, czy wyjeżdżać i nie załadować towaru, czy po załadunku wyjechać i szukać nieprzystosowanego parkingu…
Ponadto, jeżeli kierowca zjeżdża z trasy w sobotę rano, nie może wyruszyć w kolejną już w niedzielę wieczorem, ponieważ musi zrobić skróconą pauzę weekendową. To z kolei wymaga od pracodawcy oddania mu godzin w kolejnym tygodniu i powoduje, że wykorzystanie truckera jest po prostu mniejsze. Ponadto, przewoźnicy, którzy posiadają własne magazyny, muszą zwiększyć nocne obsady magazynierów, ponieważ kiedy o 22:00 kończy się zakaz, mają skumulowaną ilość samochodów docierających do magazynu.
– W związku z tymi ograniczeniami faktycznie czasami trzeba inaczej zaplanować trasy. Nasza firma, przez zakazy wakacyjne w Polsce w ciągu dnia nie ładuje już żadnych towarów. Działamy dopiero o 22:00, gdzie przez cały rok ładuje się praktycznie 24h/dobę – wskazuje Dorota Tobór, kierowczyni w Schade Polska sp. z o.o.
Podstawą jest dobra logistyka
Wakacyjne zakazy ruchu dla samochodów ciężarowych nie stanowią kłopotu dla firm, które odpowiednio wcześniej planują trasy. W Maszoński Logistic dyspozytorzy i szkoleniowcy przygotowują mapy dla kierowców.
– Jeśli logistyka naprawdę dobrze działa, nie odczuwa się problemu. Jedyny mankament, to wspomniane pauzy i przepalanie paliwa na parkingach. Straty dla firm powodują, że wielu przewoźników wycofuje się z pracy w weekendy – zaznacza Robert Świergiel.
Czy rzeczywiście jest bezpieczniej?
Wprowadzenie wakacyjnych ograniczeń dla ciężarówek w Europie ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Ale czy rzeczywiście tak jest?
– W mojej ocenie ograniczenie ruchu na drogach nie sprzyja poprawie bezpieczeństwa. Po zakazach, kiedy ciężarówki opuszczają parkingi, każdy spieszy się do domu i jeden przez drugiego się prześciga, aby szybciej dojechać. Ilość niebezpiecznych sytuacji zwiększa się. Dla mnie lepszym rozwiązaniem byłby brak zakazu ruchu ciężarówek. Niektóre kraje tak mają. Nie ma zakazu ani w niedzielę, ani nawet w święta, na co przykładem są Holandia, Belgia czy Wielka Brytania – wylicza Przemysław Isalski.
Do tego dochodzi wspomniany już problem z miejscami parkingowymi.
– Zakazy powodują dodatkowe korki. Zwłaszcza w Austrii w poniedziałek o 5 rano – śmieje się Dorota Tobór. Kobieta podkreśla, że kierowcy i tak potrzebują w tygodniu 24h pauzy, a co za tym idzie w weekendy na trasy wyjeżdża mniej samochodów. Największy problem stanowią parkingi przygraniczne.
– Każdy kierowca chce dojechać możliwie najdalej. W związku z tym, mijamy po drodze puste parkingi, a kiedy kończy nam się czas, okazuje się, że parkingi są zawalone. Najgorzej jest z miejscem przy granicy. Kiedyś przez brak możliwości, stanęłam na miejscu przeznaczonym dla aut osobowych i nie obyło się bez kontroli – wspomina truckerka.
Wyjątki od zakazu
Oczywiście od każdej reguły istnieją wyjątki. Wakacyjny zakaz ruchu ciężarówek nie dotyczy m.in. pojazdów powracających z zagranicy, transportujących towary konieczne do utrzymania ciągłości produkcji, przewożących materiały niebezpieczne, paliwa, towary szybko psujące (np. lekarstwa, środki medyczne, produkty spożywcze) oraz zwierzęta. Swobodnie po drogach mogą przemieszczać się również pojazdy biorące udział w akcjach ratowniczych i humanitarnych oraz te, które pomagają w usuwaniu awarii czy skutków klęsk żywiołowych.
Konsekwencje za naruszenie ograniczeń
Kierowcy, którzy nie stosują się do wprowadzonych ograniczeń, muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Za złamanie zakazu jazdy przewoźnik może zostać ukarany kwotą do 2000 zł, a zarządzający transportem połową tej ceny. Mandat może otrzymać także kierowca. Tu stawki wahają się od 200 do 500 zł.
Jak się okazuje kwoty mandatów nie zniechęcają nieuczciwych przewoźników do łamania zakazów. Łatwiej poruszać się po drogach samochodami, które nie rzucają się w oczy, jak np. chłodnie, które mimo iż czasem załadowane są towarem nie psującym się, jeżdżą w weekendy, bo przewoźnikowi bardziej opłaca się dostać raz na jakiś czas mandat, niż stać na pauzie.
– Pomimo wakacyjnych zakazów ruchu większość transportów jest możliwa do realizacji
poprzez zastosowanie podwójnej obsady – co w naszej firmie często praktykujemy. Zdarza
się, że nasi Klienci wybierają ofertę innego – tańszego przewoźnika, informując nas, że chce
on zrealizować transport w pojedynczej obsadzie gwarantując wyznaczony termin dostawy.
Biorąc pod uwagę wakacyjne zakazy ruchu jest to niemożliwe do realizacji. Takie firmy nie
stosują się do wymogów prawnych, zaniżają ceny frachtów tym samym tworząc nieuczciwą
konkurencję – podsumowuje Mateusz Najdziński z TVM Transport & Logistics.